grzegorz braun, czyli samonakręcająca się spirala nienawiści
Ciężko komentować to, co zrobił poseł Grzegorz Braun w Sejmie. Żadne słowa, choćby najmocniejsze, nie oddadzą tego, jaki prymitywizm i nieprzyzwoitość przemawiały przez polityka Konfederacji.
Grzegorz Braun złapał za gaśnicę, po czym zgasił świece chanukowe, przerwawszy uroczystość religijną. Tym sposobem doprowadził do zadymienia holu, a ludzie, w tym dzieci, zostali ewakuowani z sejmowych pomieszczeń przez Straż Marszałkowską.
Grzegorz Braun został wykluczony z obrad, ukarany finansowo, a sprawa trafi do prokuratury. Tyle suche fakty. Wyrażanie opinii w sytuacjach, w których brakuje słów, jest bardzo trudne.
Mógłbym tu napisać, że Braun to oszołom czy bandyta. Pewnie bez trudu udałoby się to udowodnić, a przynajmniej solidnie uprawdopodobnić. Ale nie chodzi tu o popisy retoryczne. Podstawową kwestią jest bowiem to, że Grzegorz Braun po raz kolejny udowodnił, że jest niereformowalny i nie szanuje drugiego człowieka.
Dawniej wyzywał ludzi, wynosił choinkę z budynku sądu, później niszczył sprzęt podczas konferencji. Teraz zakłócił obrządek religijny w Sejmie, dając Polsce wstyd na arenie międzynarodowej.
Grzegorz Braun najzwyczajniej w świecie przynosi wstyd sobie, parlamentaryzmowi, całej Polsce. Bycie posłem nie zwalnia go z odpowiedzialności. Nie pozwala na atakowanie drugiego człowieka. Sytuacja z Braunem, jeśli nie zostanie rozwiązana szybko i zdecydowanie, będzie się powtarzała, a my znów będziemy szukali słów, które będą odpowiednio podsumowywały jego wyczyny.
Grzegorz Braun, Sejm, Spirala nienawiści, Przeciwdziałanie przemocy, Polska polityka, Złamanie granic przyzwoitości, Skandal parlamentarny, Interwencja Straży Marszałkowskiej, Odpowiedzialność posła, Międzynarodowy wstyd Źródło: https://wiadomosci.wp.pl/grzegorz-braun-czyli-samonakrecajaca-sie-spirala-nienawisci-opinia-6973053552282240a