układanka polityczna na finiszu – szczegóły rozgrywki o władzę
Podobno diabeł tkwi w szczegółach, a te ostatnie są właśnie dopinane w kuluarach polskiej polityki. Koalicja Obywatelska, Lewica oraz Trzecia Droga niemalże pieczętują swoją koalicyjną umowę. Jednak, mimo wysokich oczekiwań społecznych, zapisy dotyczące aborcji i związków partnerskich pozostają poza zasięgiem ostatecznego dokumentu. "Twarde deklaracje odchodzą w cień, realpolitik rządzi się swoimi prawami" – to słowa, które wybrzmiewają w głębi korytarzy władzy.
Znajomość tajników politycznego rzemiosła okazuje się kluczowa, gdy idzie o obsadzanie stanowisk. Szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, rozważa ruch, który by go katapultował na szczyty hierarchii – mowa o stanowisku wicepremiera z dodatkowym zakresem obowiązków jako ministra obrony. Czy to taktika na miarę obecnych czasów, czy raczej desperacka próba utrzymania się na politycznym wierzchołku? Odpowiedź znajdzie się między wierszami umowy, która w najbliższych dniach ma ujrzeć światło dzienne.
O ironio, w tygodniu świątecznym, kiedy polityka powinna ustąpić miejsca zadumie i refleksji, negocjatorzy tkają swoje intrygi. Może nie do końca świadomi, że to właśnie w ciszy rodzą się najtrwalsze postanowienia. A może to tylko przystanek w drodze do kolejnych przepychanek, które – jak zapewne przewidują – zainteresowanie opinii publicznej wzniesie na zupełnie nowy poziom?
Zapowiedzi zmian w prawie dotyczącego mowy nienawiści zdają się być jedynym pewnikiem w całej tej politycznej układance. Możliwe, że zmiana art. 256 Kodeksu karnego stanie się pierwszym krokiem do szerszych reform. Jest to jednak tylko jeden z elementów mozaiki, którą politycy składają z pełną powagą i… przemyślaną taktyką.
Ostatecznie, wszystko sprowadza się do pytań: Czy kompromis, który wyłania się z negocjacji, zadowoli wyborców głosujących na koalicję? I czy realia polityczne pozwolą na realizację choćby części wielkich obietnic, czy też pozostaną one na papierze umowy koalicyjnej? To scenariusz, którego kolejne akty będziemy obserwować z napięciem.
Źródło: