przedwiośnie wyborcze w pis - strategia na samorządówkę zależna od poparcia parlamentarnego

Przyszła wiosna przyniesie nie tylko rozkwit przyrody, ale i gorący okres przygotowań do wyborów samorządowych. Partia Prawo i Sprawiedliwość, według najnowszych informacji przekazanych przez portal Wirtualna Polska, przygotowuje grunt pod te polityczne zmagania. Wydaje się, że decydującym kryterium, które będzie legitymizować kandydatów do roli włodarzy miast, będzie ich wynik w poprzednich wyborach do Sejmu i Senatu. To właśnie osiągnięcia z tych wyborów będą jak przepustka do lokalnych kandydatur, jednakże nie wszyscy zwycięzcy wyborczych batalii wykazują entuzjazm do ponownego wchodzenia w wyborcze zmagania.

Oczywiście, strategia PiS-u na wybory samorządowe jest jeszcze w fazie kształtowania, ale pierwsze nazwiska ewentualnych kandydatów już zaczynają wypełzać z partyjnych szeregów na światło dzienne. Na liście potencjalnych liderów lokalnych rozgrywek znaleźli się zarówno obecni posłowie, jak i ministrowie, a nawet postaci ze świata sportu, co sugeruje, że partia szuka nowych twarzy i świeżego podejścia. Niepokojące dla partyjnych strategów może być to, że nawet doskonałe wyniki w wyborach krajowych nie przekładają się na gotowość do walki o samorządowe stołki - niektórzy wyborczy weterani wyraźnie sygnalizują zmęczenie i brak chęci do dalszego udziału w politycznym maratonie.

Za kulisami pojawiają się już pierwsze spekulacje, kto gdzie stanie w szranki o władzę lokalną. Wśród wymienianych jest zarówno minister pracy, jak i edukacji, ale również osoby znane z innych niż polityka aren, jak była mistrzyni świata w szermierce, co może zwiastować ciekawe starcie w stolicy. Wszystko to rysuje obraz partie, która próbuje połączyć doświadczenie z nowością, ale czy to wystarczy, aby przekonać do siebie wyborców na poziomie lokalnym? I czy wszyscy wymienieni "kandydaci na kandydatów" rzeczywiście staną do politycznego wyścigu? To pytania, na które odpowiedzi przyniesie nadchodząca wiosna wyborcza.

Źródło: